
Ile razy zdarzyło Ci się wrócić z pracy z myślą: wreszcie odpocznę, a chwilę później… wpaść w kolejne obowiązki, powiadomienia i rozproszenia? A potem masz wrażenie, że mimo wolnego wieczoru – wcale nie odpocząłeś.
To nie przypadek. Nasz mózg przyzwyczajony do ciągłego działania nie potrafi sam się „wyłączyć”. Szczególnie, gdy żyjemy w kulturze, która ceni efektywność, kontrolę i dostępność. Pracownicy często czują presję, by być online nawet po godzinach. Według badań Microsoft (2023), 68% osób na pracy zdalnej sprawdza służbowe maile jeszcze po godzinie 20:00.
Ale odpoczynek nie polega tylko na tym, że nie pracujesz. To proces fizjologiczny, w którym organizm obniża poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu. Aby do tego doszło, musisz zatrzymać się nie tylko fizycznie, ale i poznawczo.
Najczęstsze przeszkody?
🔸 Multitasking – np. odpoczynek z telefonem, social media w tle, wiadomości, które „tylko sprawdzisz”.
🔸 Nadmiar bodźców – wciąż coś gra, świeci, powiadamia.
🔸 Wewnętrzne przekonanie: „nie zasłużyłem na odpoczynek, jeszcze muszę…”.
A prawda jest taka, że odpoczynek to nie luksus, tylko konieczność. Jeśli go nie planujesz – ciało i tak kiedyś się o niego upomni. Często w formie rozdrażnienia, problemów ze snem albo utraty koncentracji.
Co możesz zrobić już dziś?
✅ Odłóż telefon na 15 minut i posiedź w ciszy.
✅ Zrób coś tylko dla przyjemności – bez celu produktywnego.
✅ Sprawdź, po czym naprawdę czujesz się lepiej – i po prostu to powtarzaj.
Odpoczynek nie zrobi się sam. Ale możesz nauczyć się go na nowo – własnym rytmem i bez wyrzutów sumienia.
Jeśli czujesz, że to o Tobie, zapisz się na konsultację.